Wspaniałe wieści płyną z parkietów Młodzieżowych Mistrzostw Polski do lat 19, gdzie nasz klub, Energa GAK Gdynia, osiągnął niebywały sukces zajmując czwarte miejsce w turnieju.
To niezwykle dumna chwila dla całej naszej drużyny oraz wszystkich kibiców, którzy wspierali nas przez całą rywalizację.
Nasza droga do tego osiągnięcia była pełna wyzwań i emocji. Już na etapie grupowym udowodniliśmy swoją moc, wygrywając wszystkie trzy mecze i zajmując zasłużone pierwsze miejsce w grupie. Nasza determinacja i zaangażowanie były nie do podważenia, co zaowocowało spektakularnym wynikiem na tym etapie turnieju.
Najbardziej emocjonujący moment nadszedł w półfinale, gdzie zmierzyliśmy się z zespołem GTK Gliwice. To był prawdziwy thriller, spotkanie pełne napięcia i nieprzewidywalnych zwrotów akcji. Mimo że ostatecznie przegraliśmy po dogrywce, nasza drużyna zaprezentowała się na najwyższym poziomie, nie rezygnując z walki do ostatnich sekund. To był prawdziwy pokaz charakteru i zaangażowania.
Mecz o trzecie miejsce również był pełen emocji, choć tym razem rezultat nie był dla nas tak korzystny. Mimo to, jesteśmy niezwykle dumni z naszych zawodników za ich nieustępliwość i poświęcenie na parkiecie.
Chcielibyśmy serdecznie pogratulować całej drużynie za świetny turniej oraz osiągnięcia indywidualne. Szczególne gratulacje należą się Tymoteuszowi Sternickiemu, który znalazł się w pierwszej piątce turnieju, Cezaremu Zabrockiemu, uznawanemu za MVP drużyny, oraz Szymonowi Kiejzikowi, który został uznany za najlepszego zawodnika z Pomorza. To niezwykłe wyróżnienie i potwierdzenie talentu naszych zawodników.
Dziękujemy wszystkim kibicom za wsparcie i dopingowanie nas podczas całego turnieju. Wasza obecność i wsparcie napędzały nas do walki o każdy punkt. Mamy nadzieję, że nasze osiągnięcia na tym turnieju to dopiero początek naszej drogi do jeszcze większych sukcesów. Trzymajcie nas za nas w przyszłych wyzwaniach!
Turniej odbywał się w Hali Gier GCS w Gdyni, gdzie nasza drużyna miała przyjemność rywalizować przed naszymi wiernymi kibicami. Dziękujemy za wsparcie na miejscu!